Mój kolejny „wyczyn” biegowy, satysfakcja i radość ma mecie 🙂

Choć tym razem pogoda nie sprzyjała, temperatura męczyła, a wiatr, ja to zwykle czyni, wiał w twarz.  Niemniej na mecie czekały medale pamiątkowe i duuuuużo wody. Za rok powtarzam!

Zdjęcia za www.csir.pl